To jest samochód, który może się spodobać rodzinom. Co ciekawe, nawet dzisiaj jego praktyczność okazuje się zadowalająca. Ważniejsze jednak jest to, że Giulia była wystarczająca szybka jak na swoje czasy. Nie było wówczas rozsądniejszego sposobu na czerpanie przyjemności z jazdy niż prowadzenie tego modelu Alfy Romeo. Wielu ojców marzyło o tym, że trzymają kierownicę tego samochodu.
Podróżowanie Giulią Nuovą Super jest rzadką formą zbliżenia z autem – na pewno nie można jej nazwać tylko zwykłym środkiem transportu. Wsiadasz, zamykasz drzwi i od razu wyczuwasz włoski styl. Dwa okrągłe wskaźniki i deska rozdzielcza wykończona drewnopodobnymi okleinami. Po prawej stronie kokpitu nie zabrakło napisu „Giulia”, nakreślonego stylowym pochyłym pismem. We wnętrzu tego samochodu czujemy się niczym przeniesieni w czasie.
W 1976 roku Giulia Nuova Super 1300 miała pod maską 4-cylindrowy silnik z dwoma podwójnymi gaźnikami. Zastosowanie dwóch wałków rozrządu oraz piękna barwa dźwięku jednostki napędowej to typowe cechy włoskiej marki. Jednak w pierwszym momencie nie wygląda to zbyt obiecująco, bo silnik cicho pracuje. Poza tym trzeba go ostrożnie rozgrzewać i pilnować wskaźnika temperatury, żeby nie dopuścić do przekroczenia 80 stopni. Dopiero po osiągnięciu roboczej temperatury motor brzmi tak efektownie, że piękniejsza może być tylko aria Pucciniego.
Najpierw od ok. 3000 obr./min dźwięk jest chropowaty, dopiero w zakresie 4000-5000 obr./min brzmienie silnika staje się melodyjne. Jednostka ciągnie ochoczo z dołu i pnie się do góry na tyle, na ile jest to niezbędne. Auto może skończyć przyspieszanie, gdy wskazówka prędkościomierza dojdzie do końca lub… gdy nie pozwalają na to już przepisy.
Giulię Nuovę Super prowadzi się wyjątkowo łagodnie, auto bezpiecznie przeprowadza prowadzącego i jego pasażerów nawet przez ciasne zakręty. Bez obawy można swobodnie trzymać ręce na kierownicy. W panowaniu nad pojazdem pomagają tarczowe hamulce przy wszystkich kołach.
Czas zastanowić się nad zewnętrznym wyglądem Giulii Nuovy. Wygładzona maska, miękkie i czyste rysy karoserii, a do tego oryginalny lakier o nazwie Grigio Indaco, przez który samochód jest... nieco mdły. Po liftingu w 1974 roku pojawiły się plastikowy grill oraz gumowe odbojniki na zderzakach – nie wyglądają one wprawdzie efektownie, ale są typowe dla tamtych czasów.
Po przejechaniu kilku kilometrów spotykamy drugą Alfę Romeo Giulię. Tym razem jest to samochód wyprodukowany w 1966 roku. Na karoserii – oryginalny lakier Azzuro Spazio i charakterystyczne przetłoczenie na klapie bagażnika, czyli typowy tył Giulii z tamtych czasów. Włosi nazywali to Coda tronca, czyli obcięty ogon. Ten stylistyczny element Alfa przeniosła ze swych wyścigowych samochodów. Trzeba przyznać, że to kanciaste nadwozie było bardzo piękne i miało dobry współczynnik oporu powietrza.
Ivo Colucci, kierownik działu projektowania karoserii, ciągle stawiał samochód w kanale aerodynamicznym politechniki w Turynie, aż wreszcie osiągnął współczynnik Cx 0,34. Dla przykładu w Porsche 901 ta wartość wynosiła 0,36. W 1963 roku z przyjemnością porównywano samochód z Porsche, żeby pokazać, jak dobre ma osiągi. Giulia TI „setkę” osiągała po 13,9 s, a to oznacza, że była wolniejsza od Porsche 356 Super 90 tylko o 0,3 s. Do około 6000 obr./min silnik z jednym podwójnym gaźnikiem wspina się powoli, ale trzeba przyznać, że równomiernie rozwija moc w całym zakresie prędkości obrotowych.
W ofercie był też mocniejszy motor 1.6, generujący 92 KM. Wprawdzie opisywany model pochodzi z 1966 roku, ale wciąż nawiązuje do aut z początków produkcji, w których stosowano z przodu podwójną kanapę, a dźwignię skrzyni biegów umieszczono w kolumnie kierowniczej. W samochodzie nie zabrakło również termometrowego szybkościomierza, który bardziej przywodzi na myśl Opla Rekorda (nam kojarzy się przede wszystkim z licznikiem stosowanym w dużym Fiacie) niż auto sportowe dla rodziny. I to właśnie ten termometrowy szybkościomierz był elementem, który wyjątkowo nie pasował do pojazdu o sportowym charakterze.
Dopiero teraz, gdy auto stało się klasykiem, udało się dostrzec symbiozę pomiędzy z pozoru sprzecznymi elementami stylistycznymi. Podczas prowadzenia trzeba się przyzwyczaić do dużego hałasu powodowanego przez wiatr owiewający karoserię i specyficznego sposobu hamowania. To akurat wymuszają ustawione niemal pionowo pedały – z tego powodu podczas hamowania kierowca musi nienaturalnie podkurczać nogi.
Jak widać, ważniejsza od ergonomii była duma z seryjnych trzyszczękowych bębnowych hamulców, które chwytają tak mocno, że nawet dzisiaj zasługuje to na podziw. Deska rozdzielcza, klamki drzwi, korbki szyb i ramiona kierownicy dopełniają obrazu technicznych rozwiązań we włoskim samochodzie. Przy okazji Giulia TI daje kierowcy więcej swobody i przestrzeni niż Giulia Nuova, która ma rozbudowaną środkową konsolę.
Który zatem z tych modeli lepiej wybrać – wykończoną chromem Giulię TI czy wersję Nuova, przekonującą efektownie zaprojektowanym wnętrzem? Tak naprawdę można marzyć o obu odmianach, bo choć różnią się stylistyką, to jedną cechę mają wspólną – każda z nich jest wystarczająco dobra i potrafi dać kierowcy mnóstwo frajdy z prowadzenia, a przecież o to chodzi w przypadku każdej Alfy Romeo.
Alfa Romeo Giulia - plusy i minusy
Nawet gdy auto było względnie nowe radzenie sobie z Giulią wymagało miłości, a nie pragmatyzmu. Jeśli w krótkim czasie po kupnie pojawiały się pierwsze oznaki korozji na nadwoziu, właściciele naprawiali w aucie tylko to, co było ekonomicznie uzasadnione – zazwyczaj tylne nadkola. Rdza bierze się stąd, że jest to punkt styku trzech blach.
Poza tym trzeba się liczyć z korozją na: przednim spoilerze, osłonie chłodnicy, progach, podłużnicach oraz drzwiach. Już w czasie 14-letniego okresu produkcji, w latach 1962-76, zaczęto stopniowo obniżać jakość wykonania. W niektórych miejscach naszej odnowionej modelki, która ma zaledwie 18 tys. km przebiegu, widać rdzawe naloty.
Nie każdy polubi surowość wczesnego modelu, a wnętrze może się szczególnie podobać w odmianie Nuova. Najlepsze modele pod względem stylistyki oraz jakości wykonania powstały w okresie 1967-71. Co jest ważne w przypadku każdej Giulii? Regularne przeglądy oraz antykorozyjna konserwacja. Trzeba dokładnie reperować wszelkie usterki, dbać o samochód, a naprawy powierzać wyłącznie fachowcom specjalizującym się w tym modelu.
Uważajcie na samochody z Włoch – często występują w nich usterki bloku silnika oraz chłodnicy. Wynika to ze stosowania w niej zwykłej wody, a nie antykorozyjnego z zasady płynu chłodzącego.
Alfa Romeo Giulia - części zamienne
Wprawdzie rachunki w warsztatach mogą zrujnować kierowców Giulii, ale już ceny części są na rozsądnym poziomie. Problem może być ze znalezieniem kompletnych błotników oraz drzwi, jednak reparaturki blach są dostępne bez kłopotu. Znalezienie części mechanicznych okazuje się bardzo łatwe, ale podczas wyboru trzeba uważać, bo ich jakość jest bardzo różna.
Niestety, polscy kierowcy muszą liczyć na zaopatrzenie z zagranicy, ponieważ w krajowych ogłoszeniach są tylko pojedyncze podzespoły. Braki we wnętrzu mogą być trudne do uzupełnienia, nawet gdy korzysta się z zagranicznych źródeł zaopatrzenia. Kłopoty są czasem z akcesoriami, które przez lata były stosowane jako ulepszenie samochodu.
Alfa Romeo Giulia - sytuacja rynkowa
Oczywiście, bardzo byśmy chcieli zaprezentować na naszych łamach wczesną Giulię TI z kanapą z przodu i dźwignią skrzyni biegów przy kierownicy, ale taki model jest na tyle rzadki, że jedynie wytrwali i specjalizujący się kolekcjonerzy potrafią go znaleźć. Najlepiej szukać modelu 1.6 wyprodukowanego przed 1974 rokiem.
Ponieważ z grubsza wygląd tych aut jest taki sam, wielu właścicieli przerabia nowsze egzemplarze w taki sposób, żeby wyglądały na starsze. W przypadku polskich fanów Giulii sytuacja z zakupem jest o tyle skomplikowana, że w naszym kraju rynek praktycznie nie odnotowuje tego samochodu. Dlatego pozostaje poszukiwanie auta za granicą.
Alfa Romeo Giulia - nasza opinia
Żeby było jasne – pod żadnym pozorem nie należy kupować szrota, bo to oznacza gwarancję olbrzymich wydatków.
Nie tylko kierujcie się ceną, lecz także przyjrzyjcie się temu, jak poprzedni właściciel traktował samochód – z wyczuciem czy jak łomem? Sprawdźcie auto pod kątem napraw oraz regularnej konserwacji, żeby później nie było niepotrzebnej frustracji.
Silnik i rok produkcji są tak naprawdę mniej ważne – istotne, żeby była to Giulia kompletna pod względem techniki. Przyjemność z jazdy dają wszystkie odmiany tego modelu. To, że pojazdy z początkowego okresu produkcji są wybierane przez prawdziwych entuzjastów Giulii, nie podlega chyba żadnej dyskusji.
Prawdziwą alternatywą dla Giulii jest Alfa Romeo 1750 lub Berlina 2000. Bazuje na Giulii, a okazuje się bardziej przestronna, ładnie wygląda, jest rzadziej spotykana, ma mocniejsze silniki, a przy tym mniej kosztuje.