- Chevrolet Corvette może mierzyć się z najlepszymi, i to również na torach wyścigowych. Dowodem na to jest wersja Grand Sport
- Sportowy samochód o wyglądzie płaszczki. Pomysł na taki pojazd miał Bill Mitchel, szef działu stylistycznego General Motors
- Pomimo że Corvette ma nadwozie wykonane z tworzywa sztucznego, nie oznacza to, że jest w pełni wolna od korozji
Chevrolet Corvette drugiej generacji jest samochodem, który polubią nie tylko kierowcy o sportowych ambicjach, lecz także fani wyszukanej stylistyki. Z przodu każdego zachwycą reflektory, które po włączeniu robią efektownego fikołka. Jednak to, co najbardziej zaskakujące, znajdziecie z tyłu, czyli nietypowo ukształtowaną szybę, a za nią blachę, która wyglądem przypomina łódź odwróconą do góry dnem. Wszystko to znalazło się w wyjątkowo płaskim nadwoziu. Nie dziwi zatem w nazwie określenie „Sting Ray”, czyli płaszczka.
Pod maską nie zabrakło silnika V8, na którego dźwięk każdy fan motoryzacji żywiołowo zareaguje. Czas zmierzyć się z C2. Siedzę w ciasnej niszy wygospodarowanej na fotel, przede mną jest kierownica, która głęboko wnika do kabiny pasażerskiej, a ja sięgam do stacyjki. Już po kilku obrotach rozrusznika do życia budzi się 5,4-litrowe V8. Jednostka została nazwana przez Amerykanów nieco ironicznie Small Blockiem, powstała w milionach egzemplarzy i doskonale pasuje do Corvette. Silnik z łatwością wkręca się na obroty i bez trudu dociera do 6000 obr./min.