Odrestaurowana 100-letnia zajezdnia tramwajowa w samym sercu miasta, bo na krakowskim Kazimierzu, jest od 3 lat miejscem, gdzie na początku września spotykają się właściciele i miłośnicy klasycznej motoryzacji nie tylko z Krakowa, ale z całej Polski.
Na Classic Moto Show 2014 podziwiać można było ok. 200 pojazdów zabytkowych: samochodów przedwojennych i powojennych oraz motocykli.
Gwiazdą, choć zaledwie przez kilka godzin, był Mercedes 300 SL roadster z 1962 roku, a więc z końca produkcji tego modelu. To jedyny taki egzemplarz w Polsce.
Auto jest w 100-proc. oryginalne, ma fabryczny lakier, oryginalne siedzenia, komplet walizek i dokumentów. Nigdy nie było restaurowane, a mimo to wygląda jakby niedawno wyjechało z fabryki.
Jego właściciel – kolekcjoner spod Krakowa kupił – je kilka lat temu w USA od pierwszego właściciela.
Wielkim zainteresowaniem cieszyła się też wystawa Porsche 911 turbo – z okazji 40-lecia pojawienia się pierwszej 911-tki turbo zgromadzono na niej wszystkie modele z silnikami turbo, łącznie z najnowszym z 2014 roku.
Mercedes również zaprezentował nowy model w otoczeniu klasyków. Okazją była premiera CLS-a po face liftingu. Oprawą dla niego były: przedwojenna 170-tka cabrio, pierwsza klasa S z 1972 roku (W116), model W111 coupe, Adenauer z lat 50. oraz W114 coupe.
Na takiej imprezie nie mogło zabraknąć redakcji „Auto Świat Classic” – wystawiliśmy 3 Fiaty: 125p z 1968 roku (a więc z początku produkcji tego modelu) oraz włoskiego Fiata 125 Special i model 1300. Stoisko AŚ Classic było cały czas odwiedzane przez fanów Fiata.
Na wystawie pojawiły się też unikatowe klasyczne motocykle szwajcarskiej firmy Motosacoche. Ich właścicielem jest Bogdan Strzelecki z Będzina – kolekcjoner i właściciel warsztatu renowacji klasycznych pojazdów. Pan Bogdan ma kilka modeli szwajcarskich motocykli, wszystkie sam odbudował.
Od kilku lat Bogdan Strzelecki oprócz motocykli kolekcjonuje… zabytkowe pojazdy strażackie amerykańskiej firmy La France z lat 20. i 30. XX wieku. To potężne samochody, jeszcze z drewnianymi kołami, o potężnych silnikach. Ma już 4 takie maszyny, wszystkie są na chodzie, ich pojawienie się na wystawach, a szczególnie uruchomienia silnika zawsze wywołuje entuzjazm zwiedzających.
Spiritus movens krakowskiego Classic Moto Show jest miejscowy prawnik oraz kolekcjoner zabytkowych aut Rafał Pliszka. Sukces wystawy zależy jednak w dużym stopniu od życzliwości miejscowych władz oraz możliwości wykorzystania unikatowej zajezdni tramwajowej.
Kraków docenia zabytki, nie tylko te murowane, ale równie te na kołach. Zupełnie odwrotna sytuacja jest w Warszawie. W stolicy nie ma takiego miejsca, nikt nie pomyślał o odbudowie starych zajezdni czy np. dawnej gazowni warszawskiej.
W Warszawie nie ma też muzeum motoryzacji – choć to przecież tu powstawały przed II wojną słynne samochody CWS konstrukcji inż. Tańskiego, tu po II wojnie produkowano Warszawy, Syreny, duże Fiaty, motocykle WFM.
Pozytywnym nastawieniem do zabytkowej motoryzacji Kraków co roku zawstydza Warszawę...