Wizjoner, globtroter i ekstrawagancki projektant samochodów Luigi Colani urodził się 2 sierpnia 1928 w Berlinie jako Lutz Colani. Nie jest więc Szwajcarem, jak często jest podawane, ale Niemcem. Szwajcarską narodowość miał jego ojciec, matka pochodziła z Polski.
Po drugiej wojnie światowej młody Colani studiował najpierw rzeźbiarstwo na berlińskiej „Akademie der Künste”, później rozpoczął studia aerodynamiki na paryskiej Sorbonie.
Jego pierwszy zrealizowany projekt samochodu odniósł duży sukces – pojazd zbudowany na podwoziu Alfa Romeo w roku 1957 jako pierwszy samochód sportowy zdołał przejechać Nordschleife poniżej 10 minut.
W roku 1960 rozpoczęto produkcję Colani GT Spider, małego dwumiejscowego roadstera. Pod maską pracował 4-cylindrowy bokser Porsche o pojemności 2,5 l, który słynny Carlo Abarth podrasował do 81 kW (110 KM). W sumie powstało 261 egzemplarzy, a produkcją auta zajęła się berlińska firma Canadur GmbH. Według innych źródeł zbudowano aż 1700 sztuk.
Ale Colani nie skupiał się wyłącznie na projektowaniu samochodów. Nie zapominał o pozostałych środkach transportu: samolotach, pociągach czy motocyklach. Wspomniany Colani GT Spider był jednak jego jedynym projektem samochodu, który trafił do produkcji. Pozostałe projekty zatrzymały się w fazie makiet w rzeczywistej wielkości lub doczekały się jednego jeżdżącego prototypu.
W roku 1972 Colani zwrócił na siebie uwagę kreacją przeznaczoną dla formuły 1. Eifelland 21 zbudowano na podwoziu March 721, a cały projekt sponsorowany był przez producenta karawanów Eifelland Caravans. Design auta niósł typowy rękopis Colani’ego: na zaokrąglonej przedniej części zamontowano skrzydło dociskowe, wlot powietrza był również w przedzie, a wierzchołkiem lodowca było jedno lusterko umieszczone przed kierowcą (!). Za sterami auta zasiadał Niemiec Rolf Stommelen. Przednią część bolidu w sezonie dwa razy modyfikowano, a najlepszymi wynikami, jakie osiągnął Stommelen, były 10. miejsca z wyścigu w Monte Carlo i brytyjskim Brands Hatch. Po Grand Prix Austrii, kiedy Stommelen dojechał do mety ze stratą sześciu okrążeń, zespół zniknął z listy startowej. W sumie stanął na starcie zaledwie ośmiu wyścigów.
Colani zaczął się później interesować ekologią. W roku 1981 jego prototyp 2CV zbudowany na bazie legendarnego „brzydkiego kaczątka” osiągnął średnie zużycie paliwa na poziomie 1,7 l/100 km, co w tym czasie było rekordowym osiągnięciem. Rok później Colani przesiedlił się do Japonii, gdzie projektował aparaty fotograficzne marki Canon, włącznie ze słynnym typem T90. Nie zapominał jednak o samochodach i motocyklach. W roku 1986 wrócił do Europy, konkretnie do szwajcarskiego Berna. Zaprojektował nie tylko samochód dla japońskiej marki Mazda, ale również pióra, słuchawki, a na początku lat 90. także mundury dla spółki lotniczej Swissair.
W roku 1991 prototyp Testa d’Oro zbudowany przez niemiecką spółkę Lotec przy wykorzystaniu podzespołów Ferrari osiągnął rekord w swojej klasie w Bonneville. Samochód bazował na studium o tej samej nazwie, które przedstawiono w roku 1989. Pod koniec lat 80. Colani zaczął także pracować nad stylistyką samochodu ciężarowego przyszłości, który doczekał się jeżdżącego prototypu w roku 1995. Podwozie i silnik pochodziły ze spółki Mercedes-Benz. Od tego czasu zaprojektował kilka studyjnych ciężarówek na podwoziach M-B i DAF.
Colani nie stronił ani od wykorzystywania silnika Wankela z tłokiem obrotowym, a w połowie lat 90. zaprojektował myszkę do komputera, która doczekała się produkcji seryjnej. Oczywiście nawiązywała ona do zainspirowanej przyrodą „biodynamicznej” linii stylistycznej projektanta, która stała się jego znakiem rozpoznawczym.
Spółka Colani Trading A.G., którą założono dwadzieścia lat temu, ma swoją siedzibę w Curychu, sam Colani mieszka w niemieckim Karlsruhe. Za swoje pomysły w swojej karierze uzyskał wiele nagród. Jego na razie ostatnim projektem jest studium „mobilnego domu” przyszłości.