Toyota o sportowym charakterze kojarzy się większości kierowców z modelem Celica. Jednak nie należy zapominać o innym modelu, który także daje mnóstwo radości podczas dynamicznej jazdy – chodzi oczywiście o Toyotę MR2 z centralnie umieszczonym silnikiem i napędem na tylną oś.
MR2 pierwszej generacji to obecnie rasowy klasyk i prawdziwe sportowe coupé. Niestety, znalezienie takiego samochodu okazuje się już bardzo trudne. Dlatego skupimy się na drugiej generacji, która już puka do klasy youngtimerów i częściej występuje w ogłoszeniach.
Wprawdzie wielu ofert nie ma i dobrego egzemplarza trzeba będzie trochę poszukać, ale cierpliwi mają szansę znaleźć taki model. Trzeba się jednak liczyć z tym, że egzemplarz w porządnym stanie to wydatek prawie 20 tys. zł.
Owszem, można spotkać pojazdy nawet za mniej niż 10 tys. zł, ale ich stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. Takich aut lepiej się wystrzegać, bo mogą się okazać kosztowne w doprowadzeniu do zadowalającego stanu technicznego.
Nie chodzi o to, że auto było awaryjne, ale o to, że wiele pojazdów, które były intensywnie eksploatowane, może mieć zużyte niektóre elementy silnika oraz zawieszenia. Części są do nich, niestety, drogie i nie do wszystkich znajdziemy zamienniki.
Jeżeli jednak trafimy na zadbany samochód, to nie musimy się obawiać o koszty eksploatacji, bo ceny takich elementów jak Klocki hamulcowe czy filtry są podobne do tych, jakie mają popularne modele.
Rzadko się psuje
Usterki, choć nie są częste, mogą się jednak zdarzyć. W niektórych autach występują nieszczelności chłodnicy i szwankują czujniki temperatury płynu chłodzącego. Innym mankamentem są zawodzące tłoczki w przednich zaciskach hamulcowych.
Czasami trzeba się liczyć z awariami centralnych zamków i elektryki odpowiedzialnej za sterowanie szybami. Podczas eksploatacji samochodu warto zwrócić uwagę na stan kabli zapłonowych – są narażone na wysoką temperaturę, a to skraca ich żywotność.
Pamiętajmy, że silnik umieszczono centralnie, a to utrudnia jego chłodzenie. Dlatego w komorze silnika znalazł się dodatkowy wentylator, przydatny przede wszystkim w trakcie postoju w korkach.
Centralny silnik w połączeniu z tylnym napędem sprawiają, że autpotrafi dać dużo radości w trakcie dynamicznego pokonywania zakrętów.
Trzeba jednak uważać, bo przecież nie możemy tu liczyć na pomoc ESP
Należy się po prostu nauczyć jeździć takim modelem, a wtedy frajda z połykania zakrętów – gwarantowana. Jednostka napędowa o mocy 156 KM wystarczy, by uzyskać przyspieszenie do „setki” poniżej 8 s – całkiem nieźle.
Trzeba jednak pamiętać, że dobre osiągi uzyskuje się przy wykorzystaniu górnego zakresu obrotów. Po przekroczeniu 4800 obr./min otwiera się przepustnica w kolektorze ssącym, a to daje gwałtowny przyrost mocy.