Z całą pewnością, to co działo się na trasie, będzie służyło w opowieściach uczestników przez cały najbliższy rok. Podczas przejazdu przez Węgry samochody musiały się przemieszczać przez tereny zalana przez powódź.
Chociaż wstępnie liczono na wolne kampingi, to okazało się, ze kilka razy zabrakło miejsc i zmęczeni uczestnicy musieli spać na okolicznych ławkach i w samochodach.
Wysłużone pojazdy sprawowały się nad wyraz dobrze, ale zdarzały się nieplanowane wpadki. Jednak wśród ekwipunku znalazły się nie tylko najbardziej awaryjne części zamienne, ale także nawet spawarki. Dzięki temu udało się zaspawać urwaną oś w Polonezie.
Załogi pomagały sobie na drodze. Gdy w jednym z aut zawiodła elektryka, to bez świateł do miejsca postojowego dojechało ona tuż za oświetlającym drogę Żukiem.
Jak nas poinformowali organizatorzy – ZŁOMBOL 2014 dotarł do celu, którym było hiszpański kurort Lloret de Mar.
Dzisiaj prezentujemy kolejną galerię zdjęć. To fotorelacja z trasy, której autorami są uczestnicy.